Sezon na opalanie trwa w najlepsze. Ludzie zmęczeni tygodniem ciężkiej pracy "uciekają"nad rzeki i jeziora, by się zresetować i zażyć kąpieli słonecznych.

Oczywiście zabieramy ze sobą krem z filtrem, no bo przecież wiemy, że promienie UV to samo zło, prawda?

OKAZUJE SIĘ, ŻE NIE DO KOŃCA...

Zacznijmy od podstaw - mamy dwa rodzaje promieni UV docierających do naszej skóry: UVA i UVB.

Kremy z filtrem chronią nas jedynie przed promieniami UVB, ale mało lub wcale przed UVA (to ciężko zmierzyć).

TERAZ NAJCIEKAWSZE: To przede wszystkim UVA są odpowiedzialne za fotostarzenie skóry. To przez UVA skóra robi się wiotka, szortka i pełna zmarszczek. Zaczyna wyglądać po prostu STARO..

UVB ma wpływ na produkcję przez skórę witaminy D i tworzy opaleniznę, która jest naturalną ochroną przed promieniowaniem.

WNIOSEK: Nie ma promieni UVB - nie ma witaminy D, a cera i tak "obrywa" od promieni UVA, które wnikają głęboko w skórę.

Są jednak sposoby na to, by dopuścić do siebie promienie UVB, blokując jednocześnie ich szkodliwe działanie.

Bo chodzi o to, że promienie słoneczne mają swoje dobre i złe strony - trzeba tylko wyeliminować te złe :)

Takie właściwości mają naturalne oleje, którymi skutecznie zastąpisz chemiczne kremy z filtrem.

*oliwa z oliwek (2-8 SPF) – ujędrnia i nawilża skórę, działa przeciwzapalnie, przeciwutleniająco oraz zapobiega powstawaniu zmarszczek.

*olej sojowy (10 SPF) – chroni skórę przed utratą wody, ale jest też dobry na komary.

*olej z kiełków pszenicy (20 SPF) – opóźnia starzenie, doskonale nawilża i odżywia skórę.

*olej z pestek malin (28-50 SPF) – bardzo skuteczny jako filtr UV, redukuje zmarszczki, ujędrnia skórę, działa nawilżająco i przeciwzapalnie.

Pomyśl tylko jak cudownie przemyślała to matka natura - opalasz się i chronisz przed zmarszczkami jednocześnie :)

Wszystkie one są w pełni naturalne, tak jak Kolagen Naturalny, który wklepuję w skórę po kąpielach słonecznych :)